Łukasz O.: Unia antyeuropejska

„Koń, jaki jest, każdy widzi” – można by śmiało zacytować Benedykta Chmielowskiego w odniesieniu do obecnej Unii Europejskiej. Niestety nie każdy jeszcze zdaje sobie sprawę (chociaż z zamachu na zamach liczba ludzi świadomych rośnie) jak bardzo antyeuropejska jest współcześnie Unia Europejska. Nie każdy jeszcze dostrzega jaki ten „koń” jest naprawdę. Dziś Unia Europejska stanowi absolutne zaprzeczenie wartości, na podstawie których była budowana. Tzw. europejskie elity z uporem maniaka robią wszystko, aby zniszczyć Europę – jaką znamy. Nie trzeba być absolwentem prawa, by zauważyć, że większość unijnych regulacji mocno ogranicza suwerenność państw członkowskich – w szczególności państw najbiedniejszych oraz najmłodszych stażem (np. Polskę). Ten europejski układ polityczny stawia w uprzywilejowanej pozycji Niemcy i Francję, dyskryminując jego pozostałe kraje. Brukselskie dyrektywy przede wszystkim mocno wspierają interesy niemieckich i francuskich koncernów, a te dzięki temu łatwo podbijają rynki biedniejszych państw Unii – cynicznie wykorzystując ich wysokie bezrobocie, niskie płace oraz niższe koszty pracy.

Jednak UE to nie tylko niesprawiedliwe nierówności gospodarcze – to także walka z religią chrześcijańską, z tradycjami narodowymi, z prawem do posiadania broni, z wolnością przekonań i poglądów oraz z prawdą historyczną, a także klasycznym modelem rodziny i konserwatywnymi wartościami, czyli tym wszystkim – co niegdyś stanowiło o sile cywilizacji europejskiej.

Władze Unii Europejskiej to po prostu fanatyczni lewicowo-liberalni ekstremiści, którzy nienawidzą białych państw narodowych (np. Węgier i Polski) i dlatego próbują je zniszczyć wszelkimi możliwymi sposobami (np. przy pomocy tzw. uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu).

Już od najmłodszych lat, dzieci w szkole karmione są kłamliwą propagandą na temat Unii Europejskiej, która wmawia im, że Unia jest dla nich dobra i wspaniała. W szkołach organizowane są pikniki europejskie oraz liczne konkursy wiedzy o Unii Europejskiej. Takie działanie ma na celu przygotować je do dalszych etapów indoktrynacji w ich późniejszym życiu.

Większość mediów w Europie to media prounijne, które są dotowane z unijnej kasy lub z kieszeni milionerów związanych z wysoką administracją UE. Media te mają za zadanie propagować lewicowo-liberalne ideologie u rdzennych europejczyków (np. marksizm kulturowy), okłamywać ich, manipulować nimi oraz wściekle atakować te państwa członkowskie, które ośmielą się sprzeciwić polityce Brukseli.

Ponieważ rząd w Polsce stanowczo sprzeciwia się przymusowej relokacji tzw. uchodźców (czyli po prostu bandyckiemu zmuszaniu państw członkowskich do niszczenia własnego państwa i narażania własnych obywateli na niebezpieczeństwo) unijni eurokraci oraz ich zaprzyjaźnione koncerny medialne (np. niemiecki Axel Springer SE) atakują Polskę przy każdej możliwej okazji. Ja sam osobiście przyznam, że jestem dumny z obecnego rządu za to, że nie ugiął się pod naciskiem chorych z nienawiści unijnych ekstremistów. Warto dodać, że również Węgry, Czechy i Słowacja stanowczo sprzeciwiają się tej antyeuropejskiej polityce. Wysocy komisarze unijni straszą „niepokorne” państwa wysokimi karami finansowymi oraz obniżeniem środków na kolejne lata. Widać, że władze UE są bardzo zdeterminowane, aby zrealizować swój zbrodniczy plan likwidacji białych narodów Europy. Historia pokazuje, że plan Coudenhove-Kalergi to nie teoria spiskowa ani mrzonki tylko sprytnie opracowany i zaplanowany projekt, który realizuje się na naszych oczach.

Tzw. kryzys migracyjny, o którym słyszymy w mediach prawie codziennie, to nie jest spontaniczna wędrówka ludów, jak nam wmawiają media, tylko szeroko zakrojona akcja islamskiego najazdu na Europę, realizowana przez przemytników oraz liczne lewicowo-liberalne organizacje finansowane przez amerykańskiego miliardera, żyda węgierskiego pochodzenia – Sorosa.

Dzisiejsza Unia Europejska jeszcze nigdy nie była tak mało europejska a jej polityka tak mocno antyeuropejska. Skutki tej polityki widać szczególnie w dużych miastach gdzie są duże skupiska islamskich imigrantów. Białe europejki są molestowane i gwałcone przez wyznawców Allaha, dzieci są molestowane, biali europejczycy są bici i okradani, a na ulicach panoszą się imigranckie gangi, z którymi policja sobie nie radzi. Rodowici europejczycy, którzy szukają pomocy u władz, często spotykają się z ich biernością – natomiast media próbują tuszować przypadki przestępstw dokonywanych przez tzw. uchodźców. Białe społeczeństwa Europy żyją w strachu i ciągłym poczuciu zagrożenia z powodu ataków terrorystycznych dokonywanych przez muzułmanów.

Nie takiej Europy chcieliśmy, nie o takiej Europie marzyliśmy, nie taka miała być Unia Europejska – przepełniona nienawiścią do białych chrześcijan, szerząca pogardę dla patriotyzmu i dumy narodowej, propagująca ideologię gender oraz feminizm, promująca homoseksualizm, aborcję i eutanazję oraz rozpowszechniająca eksperymentalną i zabójczą ideologię multikulturalizmu. UE jest uzbrojona w armię pożytecznych idiotów (skutki indoktrynacji), których mózgi są zainfekowane marksizmem kulturowym i którzy pod pretekstem poprawności politycznej, stosując stalinowską retorykę nazwą każdego rasistą, faszystą i ksenofobem kto tylko ośmieli się mieć inne zdanie niż te, które funkcjonuje w głównym przekazie medialnym (prounijnym). Jak na ironię nawet dla muzułmanina, który dostaje z pieniędzy pracujących białych europejczyków mieszkanie i utrzymanie Unia Europejska jest złem, które będzie próbował zniszczyć pomimo tego, że dzięki niej żyje mu się dobrze.

UE to projekt polityczny, który na pierwszy rzut oka może się wydawać pełen sprzeczności i absurdów jednak w tym historycznym szaleństwie można dopatrzyć się pewnych metod – niestety metody te coraz bardziej zaczynają przypominać Związek Radziecki. No cóż, Związek Radziecki się w końcu rozpadł – tak więc miejmy nadzieję, że i w tym przypadku będzie podobnie.

Łukasz O.